Jubileusz we mgle

Dwudziesty, a więc jubileuszowy, otwarty plener Foto Humanum symbolicznie spiął klamrą dotychczasową historię wspólnych wyjazdów – wróciliśmy pod Tatry, tam, gdzie historia plenerów stowarzyszenia zaczęła się 8 lat temu. I nawet termin wyjazdu był prawie taki sam jak wtedy: 10-14 kwietnia. „Willa Paula” w Czerwiennem okazała się przytulnym, pięknie położonym pensjonatem, a zaoferowane nam pokoje przestronne i wygodne. Nasza gospodyni Ewa Kaczmarczyk, prowadząca pensjonat z pomocą syna Roberta i córki Pauli (to na jej cześć pensjonat nazywa się „Willa Paula”) nie tylko troskliwie się nami zajęła i serwowała nam smaczne i obfite posiłki – okazała się też pełną humoru partnerką do pogawędek i… wdzięczną modelką w naszej zabawie w studio portretowe (podziękowanie dla Rafała Dziorka, który przywiózł na plener stosowne wyposażenie). Ćwiczenia w studiu portretowym wypełniły nam większość wieczorów, był też czas na – tradycyjny –
pokaz zdjęć. Oprócz prezentacji autorstwa Ewy Kacperek (dziękujemy i gratulujemy) pośmialiśmy się też z bieżących, plenerowych fotek. Jedyne, na co mogliśmy sobie ponarzekać, to pogoda. Mglista i dżdżysta momentami aura nie pozwalała zachwycać się widokami
Tatr, była jednak wyzwaniem dla próbujących fotografować „to, czego nie widać”. I piękne, klimatyczne mgły zobaczymy zapewne na poplenerowej wystawie. Z wyjazdów w mniej lub bardziej odległe okolice przywieźliśmy zaś zdjęcia nie tylko krokusów, ale i stylowej podhalańskiej i tatrzańskiej architektury. To, że z okien i podwórka willi roztacza się imponujący widok na całe Tatry docenić mogliśmy
dopiero w niedzielę, najczęściej, niestety, podczas szykowania się do powrotu. Plenerowy jubileusz zaznaczyliśmy nie tylko powrotem pod Tatry.
Był też piękny, smaczny tort ze świeczkami przygotowany po mistrzowsku przez, jakżeby inaczej, Kasię Turkowską. Zaakcentowaliśmy też to, że obchodzimy w tym roku jeszcze ważniejszy jubileusz – 10-lecie Foto Humanum: kolejną niespodzianką dla uczestników pleneru – po torcie i studiu fotograficznym – były koszulki z jubileuszowym nadrukiem. Przygotowała je – podobnie jak pamiątkowe znaczki – niezawodna „Tęcza” (podziękowania dla Janusza Adryjańczyka). Jak zwykle, plenerowe spotkanie było okazją do wręczenia zaległych dyplomów tym, którzy nie mogli dotrzeć na ostatnie pokonkursowe wernisaże w Przędzy. Podczas uroczystego jubileuszowego wieczoru odebrali je Ryszard Cabała z Krakowa i Janek Brdej z Nowego Sącza.