Żuławy 2016

button1

VI Doroczny Otwarty Wiosenny Plener Fotograficzny Stowarzyszenia „Foto Humanum” zorganizowaliśmy w dniach 18-22 maja 2016 roku na Żuławach Wiślanych. Niemal całkowicie płaski teren delty Wisły, z pozoru jednostajny, kryje wiele atrakcji tak dla turysty, jak i fotografa. To, z jednej strony, różnobarwne prostokątne pola (trafiliśmy w porę kwitnienia rzepaku), z drugiej zaś malownicze wioski z nie spotykanymi gdzie indziej pięknie zdobionymi domami podcieniowymi i gotyckimi kościółkami ze strzelistymi wieżami. Ciekawe jest też „otoczenie” tych terenów – uchodząca do morza rzeka, Zalew Wiślany i Bałtyk z jego plażami i wydmami.

Zaczęliśmy od miłego zaskoczenia. Nasza kwatera – „Gajówka” w Stegnie przy ul. Morskiej 20 – okazała się rozległym i starannie zagospodarowanym ośrodkiem z zadbanymi domkami, w których znaleźliśmy wygodne pokoje a jego gospodarze pokazali się nam jako ludzie pomocni i życzliwi. A gdy jeszcze okazało się, że ich pies nosi to samo rzadkie imię (Homer) jak przywieziony przez Janusza Adryjańczyka owczarek – ostatnie lody zostały przełamane. Co więcej, młody właściciel „Gajówki” okazał się też znakomitym znawcą okolicy – udzielił nam wielu ważnych wskazówek odnośnie ciekawych tras, dojazdów i obiektów. A że na pierwszy wieczór zaprosiliśmy też miejscowego przewodnika, który wprowadził nas i w historię, i w teraźniejszość regionu, kończyliśmy dzień zaopatrzeni w wiedzę, która pozwoliła nam nie przegapić miejsc najbardziej godnych obejrzenia i sfotografowania.

Ciekawych miejsc jest na Żuławach tyle, że dokładnie wszystkiego, o czym opowiadali nasi przewodnicy obejrzeć się nie dało. Jedni z nas skupiali się więc na unikatowej architekturze wsi i miasteczek, inni szukali inspiracji i kadrów nad wodą oraz na polach i łąkach. Każdy starał się dotrzeć na choćby jedną ze starych nekropolii, zwłaszcza na Cmentarz Jedenastu Wsi w Cyganku – lapidarium, na które składa się kilkadziesiąt nagrobków pochodzących z różnych zniszczonych cmentarzy żuławskich. Do zwiedzania bliższych okolic przydały się rowery dostępne (bezpłatnie) w „Gajówce”.

Nie zabrakło, oczywiście, i wspólnych sesji. Fascynująca okazała się wycieczka stateczkiem po Zalewie Wiślanym, znacznie wykraczająca trasą i czasem ponad standardowe przejażdżki dla turystów. Aparatu z ręki nie wypuszczał nikt, najwięcej frajdy mieli, rzecz jasna, amatorzy fotografowania przyrody – niedostępnych z lądu trzcinowisk, drzew z siedzącymi na nich kormoranami, majestatycznych bielików rezydujących obok latarni morskiej.


http://kupicpigulki.pl/zyrtec-bez-recepty/

Niezwykłą atrakcję znaleźliśmy też bardzo blisko miejsca naszego zakwaterowania. To kościół w Stegnie, słynący z gigantycznego malowidła obejmującego sklepienie i ściany. Nie tylko pozwolono nam do woli fotografować to piękne, kolorowe i unikatowe wnętrze ale i „ugoszczono” nas organowym minirecitalem.

Podobnie jak na poprzednich plenerach, poświęciliśmy jeden wieczór na prezentację zdjęć, przywiezionych z domu. Fotograficzny dorobek uczestników pleneru okazał się bardzo urozmaicony – od sielskich rodzimych  pejzaży, po… afrykańską dżunglę z rezerwatem goryli. Nie obyło się też bez ogniska, przy którym opowieściom, wspomnieniom i dyskusjom nie było końca. Także o poplenerowej wystawie, tym razem połączonej z konkursem.

Wspomniana poplenerowa i, jednocześnie, pokonkursowa wystawa zawisła niemal dwa miesiące później, 15 lipca 2016 r. w Bałuckim Domu Kultury Rondo przy ul. Limanowskiego 166.

foto9